wtorek, 8 marca 2016

CHICKEN KORMA.

Jakoś nie mogę uwierzyć, że za chwilę będą Wielkanocne święta. Ani pogoda na to nie wskazuje, ani mój nastrój. Przeziębienie o którym pisałam wcześniej rozłożyło mnie totalnie, już nie pamiętam kiedy byłam taka chora. W taki czas jak ten najlepiej smakuje rozgrzewające i dodające sił jedzenie. Do takiego na pewno zalicza się kuchnia indyjska. Dzisiaj przedstawiam Wam drugie po KURCZAKU TIKKA MASALA ulubione curry. Tym razem kurczak w łagodniejszym sosie z dodatkiem migdałów. W sam raz na dziś.


CHICKEN KORMA
3 porcje

500 g udek lub piersi kurczaka

MARYNATA
2 łyżki jogurtu
2 cm kawałek imbiru
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka przecieru pomidorowego
2 łyżki mielonych migdałów
1 łyżeczka garam masala
1/4 łyżeczki płatków chilli
1 łyżeczka kurkumy
zawartość 1 ziarna kardamonu utarta w moździerzu
sól

SOS
1 duża cebula
1 łyżeczka garam masala
1/2 łyżeczki mielonego kuminu
1 łyżeczka kurkumy
250 ml mleka
50 ml śmietanki 30%
1 łyżeczka mąki pszennej
1/2 puszki zielonego groszku
1 łyżka jogurtu
1 łyżka oleju

uprażone na suchej patelni nerkowce
ryż do podania

Wszystkie składniki marynaty zmiksować na pastę, którą następnie wymieszać z mięsem pokrojonym na mniejsze kawałki. Kurczaka w marynacie zamknąć szczelnie i umieścić w lodówce na minimum 3 godziny. 
Cebulę pokroić w piórka i zeszklić na oleju. Do zeszklonej cebuli dorzucić garam masala, kumin i kurkumę i smażyć chwilę. Następnie na patelnie wyłożyć kurczaka w marynacie. Mieszając smażyć około 10 minut. W miseczce połączyć razem mleko, śmietankę oraz mąkę po czym całość wlać na patelnie. Po wymieszaniu smażyć jeszcze chwilę, aż kurczak będzie gotowy i dorzucić zielony groszek. Zamieszać, zostawić jeszcze chwilę na ogniu, po czym wyłączyć gaz, dodać jogurt, spróbować i ewentualnie doprawić do smaku. Podawać z ryżem lub chlebkami NAAN, posypane uprażonymi na suchej patelni nerkowcami.
SMACZNEGO!!!




2 komentarze:

  1. Współczuję choroby, ja jakoś się do tej pory uchroniłam. Przepis na obiad świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To mój ulubiony rodzaj curry, pysznie się prezentuje. I na pewno ma uzdrawiającą moc :-).

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP