poniedziałek, 20 sierpnia 2012

TARTA Z LEMON CURD I OWOCAMI.

Pyszna tarta wypełniona orzeźwiającym kremem cytrynowym, który przykrywają sezonowe owoce. Sposób na wykorzystanie kremu z poprzedniego wpisu, podpatrzony u Nigelli. 


TARTA Z LEMON CURD
 
CIASTO KRUCHE Z ŻÓŁTKAMI
( wg MICHELA ROUX)
250 g mąki tortowej
200 g masła pokrojonego w kostkę
100 g cukru pudru
szczypta soli
2 żółtka

Wszystkie składniki połączyć razem, ja wyrabiałam mikserem. Następnie ciasto zawinąć w folię spożywczą i umieścić w lodówce na ok 1 godzinę. 
Dobrze zawinięte przechowuje się przez tydzień w lodówce lub 3 miesiące w zamrażalniku.

Do tego przepisu użyłam pół ciasta na blaszkę o średnicy 21 cm.
Wyłożyć formę ciastem i na czas rozgrzewania piekarnika wstawić do lodówki. 
Piekarnik nagrzać do temperatury 190 stopni.
Przed wstawieniem do piekarnika nakłuć ciasto, położyć papier do pieczenia i na to wysypać kulki do pieczenia lub fasolę. Piec 20 min. do zrumienienia.

NA WIERZCH
krem cytrynowy- lemon curd ( z tego przepisu)
owoce ( ja dałam maliny,jagody i borówki amerykańskie)

Upieczony spód wysmarować kremem cytrynowym, na wierzchu ułożyć owoce i gotowe.
SMACZNEGO!!! 



11 komentarzy:

  1. z jabłuszkami też pysznie pasuje. tutaj działają na mnie kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z jabłkami jeszcze nie próbowałam, ale wszystko przede mną:)))

      Usuń
  2. prezentuje sie bardzo apetycznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. w połączeniu z owocami musi być to niebo w gębie:)

    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna. :) Uwielbiam lemon curd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne, popieram bardzo! A zauważyłam że bardzo młodziutki jest twój blog- a bardzo wysoki poziom od początku prezentujesz. (No mój jest na pewno malutki przy nim, choć dwa miesiące starszy ;))
    Na prawdę super i życzę dużej widowni!

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki wielkie:)))w sumie zdjęcia uwielbiam robić od dawna i jakoś tak konsekwencją tego było założenie tego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie zagniotłam wielką kulę tego ciasta :D niestety poleży w lodówce dzień albo dwa, planuję tartę z nektarynkami i malinami z twojego przepisu, ale muszę najpierw zużyć nieszczęsne jabłka, nad którymi katabolizm zaczął brać górę (jabłka będą pod kruszonką i z lodami waniliowymi :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o brzmi bardzo apetycznie, tak jak za jabłkami na surowo nie przepadam za to w wypiekach uwielbiam:)

      Usuń
    2. O, mam tak samo z jabłkami!

      Usuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP